poniedziałek, 2 grudnia 2019

Fuck The Population


Hej, jakiś czas temu spotkałam się z grupą młodych osób nazywanych DEADBOYS/DEADGERLS. Przeważnie to na bieżąco wam opisuję swoje spotkania z tak nietypowymi ludźmi, jednak tym razem było inaczej. Potrzebowałam czasu aby pozbierać myśli i jakoś to opisać.

Spotkanie te było dość przytłaczające, pełne smutku i melancholii. Oni sami mówią o sobie, że są fanami autodestrukcji. Wszystkich łączy smutek, pesymistyczne nastawienie do świata, ale także fetyszyzacja samobójstwa jako zawsze możliwej opcji. Ich antyspołeczne nastawianie dało się wyczuć wszędzie co jeszcze bardziej utrudniało mi przeprowadzenie rzetelnego wywiadu bez uprzedzeń. Przykładem takich działań jest ich strój i koszulki z napisem w stylu „ Fuck The Population”. Oczywiście w ich ubiorze góruje mroczny, czarny, streetwearowy ciuch. Na pytanie skąd wzięła się sama nazwa uzyskałam zaskakującą odpowiedz, ponieważ pochodzi od kawałka Bonesa „Deadboys”, w którym śmierć jest ukazywana jako bezpieczny azyl, oczywiście tylko jako metamorfoza.
Na bardzo proste pytanie kim jesteście, moja rozmówczyni odpowiada „Prędzej nazwałabym się nikim niż kimś konkretnym. Przeżywamy bunt przeciwko rzeczom, które są niesprawiedliwe, często popadamy w melancholię, najczęściej nosimy ciemne ubrania, jesteśmy podatni na depresję, odnajdujemy się w spokojnej albo agresywnej muzyce, ale na co dzień zachowujemy się jak każdy”. Deadboys i Deadgirls są mroczni, mieszają ciężki trap z gotyckimi motywami, nawiązują tez do satanistycznych motywów i było to zdecydowanie odmienne doświadczenie od dotychczasowych spotkań ale na pewno nie polecam tego nikomu o słabych nerwach. 




https://www.youtube.com/watch?v=70jpRFdBcvE&fbclid=IwAR0cWjJp6b7ZNjarQvIaw0azlQUnuXU5cNDxK8k_70epsewy2Gbk16fEn5E










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz